Cubot KingKong ES 3 - recenzja, test, opinia i dane techniczne

Cubot KingKong ES 3 – uproszczony, ale nie przeciętny

Popyt na smartfony chronione przed pyłem i wilgocią zgodnie z normą IP68 występuje we wszystkich segmentach cenowych. I być może największe problemy dla producentów pojawiają się w przypadku niedrogich urządzeń, ponieważ muszą oni zachować rozsądną cenę przy zachowaniu odpowiedniej funkcjonalności. Chińska firma Cubot z pewnością starała się, aby bohater dzisiejszej recenzji był zrównoważony i pożądany, ale wiele rzeczy i tak poszło nie tak.

Wygląd nowego produktu raczej nie będzie powodem jego zakupu. Imponujące wymiary gumowanej obudowy w połączeniu z przestarzałym designem 16-megapikselowego aparatu do selfie i brakiem skanera linii papilarnych obniżają atrakcyjność wyglądu zewnętrznego. Piękna faktura tylnego panelu i obecna konstrukcja bloku aparatu nie poprawiają znacząco sytuacji. 6,75-calowy ekran IPS charakteryzuje się takimi atutami, jak płynne wyświetlanie treści z częstotliwością odświeżania 90 Hz i stosunkowo realistyczne odwzorowanie kolorów. Jednak klarowność obrazu jest przeciętna ze względu na rozdzielczość HD+, a maksymalna jasność jest skromna – 450 nitów to zdecydowanie za mało, aby urządzenie działało w pełnym słońcu.

Dane techniczne są dość standardowe dla tej klasy urządzeń. Procesor UNISOC Tiger T615, 6 GB pamięci RAM i rdzeń graficzny Mali G57-MC1 nie zapewniają idealnej płynności interfejsu Androida 15, ale nie ma poważnych opóźnień w działaniu. W grach sytuacja jest bardziej skomplikowana. Stare projekty 3D działają z komfortową liczbą klatek na sekundę, ale chipset nie radzi sobie z aplikacjami wymagającymi dużej ilości zasobów, takimi jak Genshin Impact. Gracz może nawet zobaczyć pokaz slajdów. Autonomia jest jednak imponująca, ale za to należy podziękować baterii o pojemności 10200 mAh. Gniazdka trzeba szukać co 3-4 dni, a szybkie ładowanie o mocy 33 W jest lepsze niż u większości konkurentów. Pamięć stała wynosi 256 GB i można ją łatwo rozszerzyć za pomocą kart MicroSD.

Możliwości fotograficzne nie są imponujące, ale mogłyby być gorsze. Dodatkowe matryce 2 i 0,3 megapiksela zostały zainstalowane dla upiększenia, główny moduł 48 megapikseli jest bardziej zaawansowany, ale nadaje się tylko do zdjęć dziennych. Bez stabilizacji optycznej, wieczorne sesje zdjęciowe nie będą łatwe, zdjęcia będą zagłuszone szumem i rozmyciem. Brak dźwięku stereo, jedyny głośnik jest głośny, ale dźwięk jest zniekształcony, bez basów. Z pozytywnych aspektów wyróżniamy obecność płatności zbliżeniowych NFC, na których jednak nie oszczędzano. Mamy więc przed sobą dobrego przedstawiciela kategorii cenowej, którego wady nadal będą negatywnie wpływać na sprzedaż na tak konkurencyjnym rynku.