Ulefone Armor 29 Pro - recenzja, test, opinia i dane techniczne

Ulefone Armor 29 Pro – świetna, ale jakże wytrzymała obudowa

Chińska firma Ulefone kontynuuje rozwój gamy brutalnych smartfonów o zwiększonej wytrzymałości i ochronie przed wilgocią zgodnie z normą IP68. Bohater dzisiejszej recenzji, jak się wydaje, ma po prostu ogromną listę zalet. W swoim segmencie cenowym jest piękny, wydajny i autonomiczny. Jednak jeden zauważalny minus częściowo przyćmiewa wszystkie pozytywne aspekty.

Wygląd nowego produktu trudno uznać za nieudany, ale wrażenia z zewnątrz znacząco psują gabaryty monobloku. Zastosowanie ogromnej baterii o pojemności 21200 mAh, wykonanej w starej technologii Li-Pol, sprawiło, że grubość gumowanej obudowy przekroczyła trzy centymetry, a waga przekroczyła 600 gramów. Telefon ewidentnie nie jest dla dziewczyn. Ale dodatkowy 1,04-calowy ekran AMOLED, oryginalny blok aparatu, boczny skaner linii papilarnych i panel LED pełniący rolę latarki kempingowej pozostawiają pozytywne emocje. 6,67-calowy panel AMOLED nie zachwyca ostrością obrazu, ponieważ rozdzielczość to standardowe 2400 x 1080 pikseli. Wyświetlacz ma jednak wiele atutów, takich jak częstotliwość odświeżania 120 Hz, wysokiej jakości powłoka oleofobowa i szczytowa jasność 2200 nitów.

Specyfikacja techniczna obejmuje procesor MediaTek Dimensity 7400, 16 GB pamięci RAM i rdzeń wideo Mali G615MC2. To dobrze wyważone rozwiązanie, zdobywające około 700 000 punktów w benchmarku AnTuTu. Można cieszyć się nie tylko responsywnością interfejsu Androida 15, ale także wydajnością dosłownie wszystkich istniejących aplikacji i gier. Można jednak liczyć na niskie lub średnie ustawienia graficzne w zasobochłonnym Genshin Impact lub podobnych projektach. Wspomniana wcześniej bateria zapewni około 6-7 dni pracy gadżetu. Doskonała moc ładowania przewodowego 120 W niestety nie obejmuje wersji bezprzewodowej (10 W). Pamięć stała wynosi 512 GB z gniazdem na karty MicroSD.

Pod względem możliwości fotograficznych urządzenie przewyższa większość konkurentów. Główny, 50-megapikselowy moduł Samsung ISOCELL GN1, mimo że nie otrzymał hybrydowej ani optycznej stabilizacji obrazu, radzi sobie nawet z ujęciami wieczornymi, jeśli nie są one pełne ruchomych obiektów. Szerokokątny obiektyw o tej samej rozdzielczości 50 MP również jest dobry, ale zamiast 64-megapikselowego sensora noktowizyjnego, wolałbym teleobiektyw. Głośniki stereo są głośne, a dźwięk nie zawiedzie brakiem basu ani głośności. Płatności zbliżeniowe NFC, obsługa sieci 5G i żyroskop dodają do listy zalet. W rezultacie mamy do czynienia ze znakomitym urządzeniem w swojej klasie, które jednak nie każdemu przypadnie do gustu.